Znacie to uczucie..

..tak tak – koniec miesiąca is coming. 😊❄️

Czas na podsumowanie pracy zespołu handlowego – czytaj: trzeba zrobić raport i przesłać go dalej. Bywa, że np. kwartalnie czy rocznie trzeba nawet zrobić raport z raportów poparty raportami. 🤯💥

W takich wypadkach bracia benedyktyni mówią ze spokojem:

„Ora et labora” 👆

Ale zakonnicy mają inny system motywacyjny… ich prezes to w końcu gość nie z tej ziemi. 😇
Choć trzeba od razu też przyznać, że mają diabelnie dobrą konkurencję – można by rzec… z piekła rodem 😈
Ale do rzeczy 👉

Jak często bywa?

Kierownik zespołu handlowego w pewnej firmie z branży FMCG każde 2 dni przed końcem miesiąca, spędzał głównie na wydobywaniu danych z różnych systemów, składaniu ich w całość i budowaniu raportu. 2 dni! Ale to jeszcze nic – wyobraźcie sobie, że co tydzień potrzebujecie wiedzieć np.:

  • Jak idzie realizacja targetu pt. „ilość wizyt”?
  • Jaka była sprzedaż lub wartość zamówień?
  • Czy klienci ochoczo wypełniają ankiety przygotowane przez Dział Marketingu?
  • Czy tam, gdzie rozstawiliśmy materiały marketingowe, sprzedaż wreszcie drgnęła?

Liczba godzin poświęcanych na tworzenie raportów to wciąż zmora managerów średniego szczebla w zaskakująco wielu organizacjach. Bardzo często organizacje te posiadają bardzo zaawansowane Business Intelligence do analizy danych, jednocześnie nie mając systemów, które by im te dane wiarygodnie i szybko generowały. Wiadomo, że aby z takiego „BI-AJA” coś wyciągnąć – należy tam mnóstwo włożyć. Z pustego nawet Salomon nie naleje.🤷‍♂️

Jak może być?

Dlatego podczas wizyt u klientów, a także w czasie analiz przedwdrożeniowych, zachęcamy klientów do zdefiniowania pewnych stałych raportów, które powstają regularnie. Kiedy system jest już wdrożony – wysyła je automatycznie na podane adresy email w takiej formie w jakiej klientowi jest wygodnie.

Maszynie jest obojętnie z jaką częstotliwością to robi.
Może raporty wysyłać co tydzień, co miesiąc, ale tez np. co dwa dni albo codziennie.

Tworzenie raportów dynamicznych również możemy znacznie ułatwić. Wystarczy, że predefiniujemy pewne założenia do ich tworzenia i cyk – mogą powstawać za pomocą kilku kliknięć myszą. 🐭🧀

Korzyści z automatycznego raportowania.

Właściwie to już o nich napisałem i są „tylko” dwie, więc jedynie podsumuję. Automatyczne raportowanie sprawia, że:

  • macie dostęp do kluczowych danych regularnie i tak często jak chcecie – pozwala to reagować na sygnały z rynku nieomal w czasie rzeczywistym,
  • ilość czasu poświęcanego na budowanie raportów zbliża się do 👇:

Dzięki za poświęcony czas! Do następnego razu!

P.S. Kolejny odcinek będzie o tym, jak trafiać do klientów. 😉🎯

P.S. II O „Modzie na Sprzedaż” można będzie posłuchać na żywo pod koniec marca w Warszawie, szczegóły tutaj – Efektywny handlowiec w akcji — edycja druga

Podziel się publikacją z innymi!